Pierwszy z tych kroków to aktywne i sumienne użytkowanie płynów do płukania ust. Jeśli takich preparatów nie posiadamy, na następnych zakupach sięgnijmy po nie, decydując się najlepiej na płyny o intensywnie miętowym zapachu. Działają one nie tylko powierzchniowo, gdyż potrafią usuwać bakterie odpowiadające za tworzenie się przykrych woni w ustach. Płyn powinien stać się naszym dobrym przyjacielem, z którym zaczniemy mieć kontakt codziennie, a nie tylko od święta czy w przypływie natchnienia.
Nasza codzienna dieta również nierzadko wywołuje świeży oddech bądź go uprzykrza. Zadbajmy o nią, zastanawiając się przez chwilę, co przeważnie gości na naszym talerzu. Jeżeli są to głównie potrawy mocno przyprawiane, ostre lub kwaśne, powinniśmy je zastępować daniami delikatnymi i prostszymi. Unikajmy głównie cebuli oraz ząbków czosnku, zamieniając te aromatyczne przyprawy na świeże i naturalne zioła. Odstawmy kawę i wszystko to, co mogłoby zawierać kofeinę. Alkohol pijmy wyłącznie od święta, bo on też zmienia odczyn w jamie ustnej, tworząc kwaśne środowisko przyjazne dla bakterii. Raczej nie chcemy sami stymulować tych bakterii do rozwoju, zatem nie pozwólmy im na to i zostańmy prawdziwymi lub częściowymi abstynentami.
Jak na razie odkryliśmy dwa sposoby mające dać nam wymarzony, świeży oddech. Trzy kolejne wiążą się już z pielęgnacją, a polegają na wykonywaniu płukanek, korzystaniu z miętowych past do zębów oraz stosowaniu nici dentystycznych. Te trzy kroki to gwarancja sukcesu, który jest w zasięgu naszych rąk.Kliknij tutaj, aby edytować.