Jeśli marzy nam się już od dawna świeży oddech, powinniśmy w celu jego zdobycia zająć się w pierwszej kolejności własnym sposobem żywienia. Pilnujmy tego, by w ciągu dnia wypijać minimum dwa litry wody. Jeśli jesteśmy osobami ponadprzeciętnie aktywnymi fizycznie i dużo czasu spędzamy na uprawianiu sportów, pozwólmy sobie na spożywanie do czterech litrów płynów. Nudząc się zwyczajnym smakiem wody, zastępujmy ją sporadycznie sokami, przygotowywanymi oczywiście własnoręcznie. Wzbogacajmy je główne o owoce cytrusowe - mandarynki, pomarańcze, grejpfruty i cytryny. Ich intensywnego, kwaskowatego smaku nie lubią bakterie, które mając z takim środowiskiem kontakt, automatycznie z niego odchodzą. Istnieje jeszcze jedna grupa korzystnych dla nas napojów - herbaty. Sięgajmy po np. zieloną, bogatą w przeciwutleniacze, czasami pozwalając sobie na czarny napar - redukujący ilość bakterii. Te wszystkie napoje możemy pić na okrągło.
Świeży oddech gwarantują nam też zioła. Zazwyczaj wcale ich nie stosujemy, a lecznicze właściwości ziół uznajemy za nieprawdziwe bądź mało skuteczne. To błąd, ponieważ zioła zawsze będą lepszym wyborem nić gumy do żucia, nie tylko zmieniające oddech, ale też dostarczające do naszych organizmów mnóstwa konserwantów, barwników oraz substancji słodzących. Różnorodne zioła możemy miętolić w ustach jak zwykłe gumy do żucia, zawsze wtedy, kiedy zjemy coś ostrego bądź czosnkowego. Posadźmy więc w doniczce miętę, pietruszkę, estragon bądź bazylię i raczmy się tymi dobrodziejstwami natury bez ograniczeń. Naturę wykorzystamy też inaczej - przygotowując z jej wyrobów magiczne napary. Ciepłą wodę połączmy z kilkoma kropelkami oleju z drzewa herbacianego, by następnie całą miksturę wlać do ust. Równie dobrze zadziała mieszanka wody z solą, która i zapewni nam świeży oddech i usunie skutecznie bakterie znajdujące się w gardle oraz na migdałkach. Natura zaopatrzyła nas we wszystko to, czego potrzebuje nasze zdrowie. Korzystajmy z niej i leczmy się w sposób bezinwazyjny.